niedziela, 23 października 2011

Opis wydarzeń, które doprowadziły do założenia bloga

W zeszłym tygodniu (19.X.11) dostarczona została do mnie pralka zakupiona w sklepie internetowym. Kurier przyjechał między godziną 11.30 - 12.00 i zadzwonił na mój telefon z informacją, że ma dla mnie przesyłkę. Zwolniłem się z pracy celem jej odebrania.
Pomimo wykupenia usługi wniesienia przesyłki do mieszkania (blok, 3 piętro) kurier przyjechał sam z zapytaniem czy nie pomogę mu wnieść towaru (!). Odpowiedziałem, że nie. Wspomnę tylko, że wygląda to na wypracowaną praktykę, bowiem jakiś czas temu kupowałem lodówkę i ta sama firma kurierska postąpiła identycznie, czyli zadzwonili do mnie z zapytaniem, czy nie pomogę im wnieść towaru...
W końcu kurierowi udało się wnieść pralkę na półpiętro między 2, a 3 piętrem, gdzie, widząc jak się męczy, pomogłem mu przejść resztę schodów.
Po wstawieniu pralki do przedpokoju, nie wyglądała ona na uszkodzoną. Folie i styropiany były nienaruszone. Wobec takiego stanu rzeczy doszedłem do wniosku, że przesyłka nie jest uszkodzona również w środku. Podpisałem dokument przewozowy, aby zwolnić kuriera i wróciłem do pracy.
Z pracy wróciłem około godziny 16. kiedy to od razu zabrałem się do instalacji pralki w łazience.
Rozpakowałem ją, wniosłem do łazienki i wykonałem połączenia hydrauliczne. Do tego czasu nic nie wskazywało na jej uszkodzenie. Finalizacja podłączenia miała nastąpić wskutek uruchomienia praki z pustym bębnęm w celu jej przepłukania (tak jak jest to opisane w instrukcji podłączenia).  Zacząłem wsypywać proszek na pranie wstępne, a następnie na pranie zasadnicze. W tym momencie zwrociłem uwagę, że po prawej stronie pralki widnieje ubytek w plastikach. Nie było to dla mnie dobrze widoczne, ponieważ pralka stoi właśnie prawym bokiem do ściany. Aby dobrze zdiagnozować braki, odsunąłem pralkę od ściany i .... zagotowało się we mnie. Brak plastików praktycznie na całej długości prawego boku. Zacząłem wtedy oglądać pralkę z każdej strony i zauważyłem również pęknięcie plastiku z jej lewej strony.
Widząc taki stan rzeczy, wziąłem telefon komórkowy celem udokumentowania braków (link do albumu ze zdjęciami). Następnie spróbowalem zadzwonić do sklepu, jednak z uwagi na to, że było już po 17-tej, nie udało mi się to. Aby zbędnie nie czekać napisałem maila i załączyłem wykonane zdjęcia.
Następnego dnia (20.X.11) otrzymałem maila zwrotnego z informacją, że aby poprawnie złożyć reklamację, muszę wypełnić wniosek na stronie sklepu i sporządzić protokół szkody z kurierem. Wniosek wypełniłem od ręki i od razu zadzwoniłem do firmy kurierskiej, aby wezwać kuriera. W firmie kurierskiej miła pani powiedziała mi, że mają 7 dni na to aby spisać taki protokół. Spodziewając się trudności, większych z każdym dniem opóźnienia spisania protokołu, nalegałem aby przyjechał w tym samym dniu.
Kurier przyjechał ok. godziny 12. Spisaliśmy protokół. Następnie wykonałem zdjęcie protokołu telefonem komórkowym i wysłalem go mailem do sklepu. Zadzwoniłem do sklepu w celu upewnienia, czy jest on czytelny. Zostałem poinformowany, że tak. Uzyskałem również informację, że moja reklamacja prawdopodobnie zostanie rozpatrzona dopiero w przyszłym tygodniu, a do tego czasu nie mogę pralki używać.
 Wspomnę tylko, że jestem ojcem samotnie wychowującym dwójkę dzieci i nie była to informacja dla mnie miła. Pranie w rękach to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej :/
Ale, ale ...
 Po tych wszystkich wydarzenaich zacząłem szukać informacji dotyczących sklepu i szans na pozytywne załatwienie sprawy.
I tu zaczynają się schody...
O ile zakupienie sprawnego towaru nie jest problemem i na ogół przebiega sprawnie i szybko o tyle większość reklamacji (opieram się na tym co znalazłem w necie) kończy się rozstrzygnięciem niekorzystym dla kupującego.
Teraz czekam na wynik mojej reklamacji i już spodziewam się najgroszego.
Poniżej parę linków, które być może uchronią kogoś przed sytuacją w której ja się znalazłem:
http://www.opinie-electro.pl/
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?125001-Electro.pl-przestrzegam
http://forumprawne.org/prawa-konsumenta/185598-niezgodnosc-towaru-z-umowa-elektro-pl.html
Szukając linków do wklejenia powyżej trafiłem jeszcze na ciekawy artykuł http://di.com.pl/news/40922,0,Reklamacja_nie_moze_zalezec_od_sprawdzenia_przesylki.html
Być może nie wszystko jeszcze stracone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz